czwartek, 13 lutego 2014

Najpiękniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam

Rok 1939. Dziesięcioletnia Liesel mieszka u rodziny zastępczej w Molching koło Monachium. Jej życie jest naznaczone piętnem ciężkich czasów, w jakich dorasta. A jednak odkrywa jego piękno - dzięki wyjątkowym ludziom, których spotyka, oraz dzięki książkom, które kradnie. Od momentu wydania powieść znajduje się na szczycie listy bestsellerów „The New York Timesa”. Zyskała również ogromne uznanie krytyki literackiej.
Książka jest wzruszająca, piękna i daje do myślenia. Ja natknęłam się na tą książkę niedawno, bo poleciła mi ją koleżanka. Po przeczytaniu opisu książki zaciekawiła mnie jej zawartość. Chociaż nigdy nie lubiłam książek o II wojnie światowej kupiłam ją w księgarni i od razu zabrałam się do czytania. Książka wciągnęła mnie bardzo. Kiedy zaczynałam czytać czułam, że jestem z Liesel w danym miejscu. Pierwszy raz robiłam sobie przerwy w czytaniu żeby dłużej przeżywać całą historię. Zaskoczyła mnie narracja książki, bo nie opowiadała to dziewczynka tylko ktoś zupełnie inny...
Polecam Wam przeczytanie tej książki. Jest ona bardzo wzruszająca. Ja sama płakałam po przeczytaniu tej książki i nie żałuje, że wydałam pieniądze.

Na zawsze zostanie ze mną historia pewnej dziewczynki...

Jest również teraz film na podstawie książki. Podobno świetny. Sama się wybieram :)


A Wy czytaliście już tą książkę lub polecicie jakąś wartą przeczytania? :)

1 komentarz:

  1. Nie czytałem, ale ostatnio jest o niej na tyle głośno, że mam chęć to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ;**